Zapoczątkowaliśmy nowy trend urodzin, tak napisała Monika, koleżanka zaraz po urodzinach na których była u Szymka ze swoim synkiem i mężem. Wyszło nam to całkiem przypadkowo, nowy trend na warsztatowe, pomysłowe urodziny, miło to czytać. Słyszałam także, o innych chętnych rodzicach, aby ten trend naśladować, taki sposób świętowania jest niezwykły, bo szlachetny dla wszystkich, tym bardziej cieszy mnie, że się podobał.
Więc chyba jesteśmy z Szymciem prekursorem WARSZTAOWYCH URODZIN. ;-) A tak naprawdę, ja bym je nazwała, jako trend bliskości rodzin – pod hasłem: JESTEŚMY DLA DZIECI, bo muszę wam powiedzieć a raczej napisać, że roboty w przygotowaniu takich urodzin jest cała masa, ja specjalnie pod warsztaty, urodziny syna na jego prośbę uczyłam się i moja córka Asia składać origami, aby warsztaty dobrze poprowadzić i to wszystko nie tylko dla Szymcia było przygotowywane, czyli dla Jubilata, ale także dla wszystkich dzieciaczków, a nawet powiedziałabym i ich rodziców, bo bez nich dzieci nie wszystkie by mogły sobie poradzić z warsztatowymi zadaniami. Ale wspólna zabawa wypadła świetnie, była kreatywna, zdrowa i pożyteczna i na pewno zostanie w pamięci u dzieciaków na długo…
Nawet ksiądz Karol, który obawiał się, jak zostanie przyjęty na urodzinach Szymona, bo przecież na takie imprezy nie zaprasza się księży, został przez dzieci wspaniale zaakceptowany. Przybijały mu nawet piątkę, gdy skończył czytać dla nich swoje, specjalnie na ten cel wymyślone opowiadanie o nadziei.
Od razu napiszę, że zdjęcia, które nie będą miały podpisu autora, są amatorskie, niektóre dostałam od innych rodziców a niektóre wycinałam z wideo, dla uchwycenia innych ciekawych równie chwil.
No dobrze przejdźmy już do relacji… jeszcze tylko dodam, że marzyłoby nam się z Szymciem, aby takie warsztaty móc organizować dla wszystkich dzieciaczków świata, wiem, wiem… fantaści jesteśmy, ale dlaczego nie? Wszystko jest możliwe, ale to może kiedyś… :-) Za rok, dwa, pięć może w Dzień 15 lutego, zawsze będziemy obchodzić Zbiorowe Warsztaty dla Dzieci? :-) :-) :-) Mój synek chce być wynalazcą, podróżnikiem, naukowcem, lekarzem, jakże byłoby cudownie móc tak działać… uszczęśliwiać innych, kto wie, czas pokaże… aby tylko wyzdrowiał….
Tak czy inaczej jest to jednym z priorytetów z naszych wspólnych z Szymciem marzeń, oprócz tego najważniejszego zdrowia i szczęścia rodziny.
Warsztaty Urodzinowe Szymka z darem dla dzieci powstały po to, by pokazać innym jak silny i kochający jest człowiek, jak bardzo chce żyć nie tylko dla siebie, ale i dla innych.
Przypomnijmy – Szymuś choruje od kilku dobrych miesięcy,
jesteśmy nadal bez diagnozy, czyli nie możemy trafnie zacząć go leczyć.
Wiele osób słysząc o pomyśle miało ochotę nam pomóc,
dlatego pomysł udało się zrealizować.
Dziękuje Wam Kochani!
Godzina osiemnasta, kilka minut po, 15 luty 2016 r. w Restauracji Lago, głównego darczyńcy tego wydarzenia zaczęła się historyczna, piękna uroczystość z darem dla dzieci!
Organizacja tego wydarzenia nie była łatwa, ale uskrzydlała mnie. Z każdym dniem wpadały do głowy ciekawe pomysły, z przyjemnością dogrywałam każdy szczegół, i pokonywałam przeszkody. Niestety, żeby nie pomoc wielu osób nie byłyby one, aż tak wspaniałe. Dziękujemy oczywiście wszystkim darczyńcą, których będziemy wymieniać w tej i kolejnych częściach naszej relacji z urodzin.
Podzielić chcę to na dwie lub nawet trzy części, po to żeby też oddzielić dwóch fotografów, którzy przybyli na te szczególne warsztaty, aby nas uszczęśliwić pięknymi zdjęciami pamiątkowymi.
Dziś zaprezentujemy zdjęcia pana Jakuba Obarek z firmy Fotoserio jego zdjęcia będą podpisane, aby wiedzieć które to, choć na pewno zauważycie :-) Będę wklejać również urywki wideo oraz filmik Krzysztofa, taty jednego z uczestników, zmontował go specjalnie dla nas. Dziękujemy.
Jeszcze tylko wyjątkowe i szczególne podziękowania dla Restauracji Lago, która gdy tylko zapytałam opisując marzenie i pomysły mojego synka na warsztaty dla dzieci, odpowiedziała błyskawicznie, że chętnie w tak szlachetnej imprezie pomogą. Dziękuje właścicielowi restauracji i pani Monice, która pilotowała to wszystko, abyśmy czuli się tam wyjątkowo i niczego nam nie zabrakło.
Pierwszym punktem warsztatów było origami, czyli składanie dwóch elementów z kolorowych kartek, pudełka oraz kwiatka. Poprowadziłam je razem ze swoją córką Asią, dziękuje również dla niej, że mi pomogła i uczyła się składać, aby być kompetentną, zresztą tak jak i ja, bo przecież wcześniej tego nie umiałyśmy.
Jak wspomniałam w pierwszym wideo, gości specjalnych było trzech. Pierwszym z nich była Ewa Cichocka – aktorka, wokalistka Kabaretu Czerwony Tulipan, poprowadziła ona z dziećmi warsztaty kulinarne z wyciskanymi ze świeżych owoców i szpinaku sokami- pycha! Dzieci się tym zajadały. Zresztą trudno nie zjeść szpinaku jak Ewa o nim opowiada… sami koniecznie obejrzyjcie wideo, jest tu.
Drugim gościem był Ksiądz Karol, nadzwyczajny ksiądz, człowiek przypominający mi bardzo naszego Jana Pawła II. Zaprosił dzieci na koc i czytał swoje opowiadanie napisane specjalnie na ta okazję dla dzieci o nadziei. Przygotował on też dla wszystkich dzieci, skromne upominki w postaci figurek z aniołkami i piękne obrazki.
Trzeci gość specjalny dotarł do nas dość późno, bo po swoim treningu, była nim Mistrzyni Polski Juniorów w Taekwondo Marysia Wajzer. Wykonała specjalnie dla wszystkich krótki pokaz swoich umiejętności, a ponieważ interesuje się operą, także zaśpiewała Szymkowi w prezencie sto lat po angielsku.Wideo z tej końcówki i śpiewu jest na końcu.
Na koniec imprezy dzieci same wykonywały tort urodzinowy dla Szymcia, zdobiły biszkopt składający się z trzech dużych prostokątów, które upiekła w prezencie dla Szymka pani Beata Obuchowicz, znakomita kuchmistrzyni z Dywit, można jej pyszności zakupić w tamtejszej stołówce. Tort na potrzeby konkursu drużyn składających się po dwie, trzy osoby, podzielony został na około 8-9 kawałków. Kolorowe masy jakimi dzieci zdobiły tort znajdowały się w strzykawkach, aby dzieci mogły rysować nimi na biszkopcie swobodnie i bez niespodzianek, super wykonały to zadanie a komisja w składzie gości specjalnych przyznała egzekwo wszystkim pierwsze miejsce.
Po zdmuchnięciu świeczek i wypiciu szampana, Szymuś został poproszony, aby wpisać się na pamiątkowej ścianie restauracji. Po tak długim pobycie w szpitalu i ciągłą walką z nieznaną nam chorobą, było to dla niego wspaniałym przeżyciem i na pewno niezapomnianym, pięknym urodzinowym prezentem. Dużo zdrowia Kochanie!
Chciałabym podziękować serdecznie jeszcze raz wszystkim wielkim sercom, które nam pomogły zrealizować ten pomysł. Są nimi jak wspomniałam Restauracja Lago, która przygotowała przyjęcie udostępniła salę, ugościła pięknie, Sklep Świat Zabawek znajdujący się w Galerii, sprezentował nam karteczki origami oraz mama Michała Nowakowskiego, Pani Anna Honisz kierowniczka sklepu Piotr i Paweł znajdującego się w Galerii podarowała nam owoce na przygotowanie soków, Aniela Grużewska zarządzająca Hamak Apartamentami zatroszczyła się o wszystkie kremy i dodatki do tortu, Pani Beata Obuchowicz wielkie podziękowania za upieczenie tak pysznych biszkoptów, za jednorazówki do soków i warsztatów Markowi Piotrowskiemu z firmy Mega-Pack, za kawę, szpinak, i ciasta dziękuje rodzicom i dziadkom państwu Łojkom, Marioli Baranowskiej, Pawłowi Rychlikowi i jego małżonce, Przedszkolu nr 37 za wypożyczenie fartuszków, trochę były za małe ale co tam, niektórym udało się je założyć. Krzysztofowi i Monice Szczygło za pomoc w zorganizowaniu zdjęć, filmu oraz zaproszeniu pana Jakuba Obarek z Fotoserio. Ja choć jeszcze nie opublikowałam zdjęć innego fotografa, chce podziękować również w tym miejscu i jemu. Jest nim pan Marcin Zalech z firmy ODM STUDIO.PL, który już kiedyś mnie zachwycił swoimi zdjęciami z innej imprezy, wprawdzie nie mógł być sam osobiście, ale wysłał do nas swoją pomocnice panią Justynę, zdjęcia ich w drugiej części relacji, może już bardziej luźniejszej nie oficjalnej. Wielkie dzięki wszystkim.
No i teraz choć już im dziękowałam, ale ważne podziękowania należą się moim gościom Ewie Cichockiej, Księdzu Karolowi Misiewiczowi oraz Marii Wajzer za przybycie, za to że jak dzwoniłam i pisałam i opowiadałam o moim pomyśle to chętni byli wziąć w tym udział. Dziękuję Wam za poświęcony nam czas i wspaniałą wspólną zabawę. Szymuś nie mógł się doczekać tych urodzin i ogromnie był szczęśliwy. Jak to on powiedział, ma taką mamę, która jest w stanie wszystko dla niego zrobić, wszystko zorganizować, nawet wtedy, jeśli jest to bardzo trudne do osiągnięcia.
Uffff, teraz gdy na to patrzę już spokojniej…. stwierdzam, iż dość ciężka to była praca…ale radosna… Samo nauczenie się dla syna origami, znalezienie kremu do tortu, takiego który nie wypłynie i się nie rozwali, no i sam pomysł na kreatywną zabawę dla wszystkich w zdobienie tortów. Długo myślałam, jak i co użyć, stąd wymyśliłam strzykawki i jestem z tego powodu zadowolona, bo się sprawdziły. Kremy do tortu robiłam około 3-4 godziny, w tym nakładanie ich nożykiem do środka strzykawek było pracochłonne, ale co tam robiłam to z entuzjazmem, bo wiedziałam, że dzieciaki będą miały przy tym frajdę. Dzień przed, krem który miał być z mascarpone mi się zważył, musiałam go wyrzucić niestety, także i takie miałam niespodzianki. :-) Karteczki do origami przygotowywałam w nocy, przed samiutką imprezą, wycinałam i składałam je prawie 4 godziny, tak długo bo to była dość duża ilość, aby mieć przykrywkę do pudełek już przygotowaną, aby dzieci nie zanudzić kolejnym takim samym składaniem. Jak się pakowałam do samochodu, to tylko Aniela moja przyjaciółka wie, bo nas odwoziła, schodziłyśmy z Asią 4 razy, aby wszystko spakować; blendery, koce dla księdza Karola, pudełka i karteczki origami, nożyczki, jednorazówki do soków, owoce, wodę, lodówkę z lodem i strzykawkami z kremem, tort który był olbrzymi….To wszystko dla syna i dla innych…..
Wszystko się udało i teraz możemy odpocząć i nabrać sił do kolejnych swoich wariactw. To co przeżyliśmy zostanie na zawsze i oby więcej takich chwil było w naszym życiu, wspólnych, wartościowych z serduchem!
Dziękuję!
Skocz do artykułu z drugim fotografem i jego dziełami – odrębna cześć – zapraszam ( kliknij na zdjęcie czarnobiałe to już zdjęcia innego fotografa
https://tworczoscipasja.pl/wszystkie-artykuly/niezwykla-impreza-w-restauracji-lago-oczami-firmy-odm-studio-pl-w-formie-zdjecbw/